--31.01.2006--
OSTATNIA STYCZNIOWA NOTA
Niby spalem jak dziecko. Obudzilem sie na czas...ale...hmmm zmeczony bylem caly dzien. Nie chcialo mi sie isc do szkoly. Od rana w powietrzu szykowala sie ucieczka z kilku lekcji. Tymi lekcjami byl Polski i W-f po dwie lekcje na przedmiot. Przyjechalem do domu i polozylem sie spac. Przed kilkoma minutami wstalem. Zaczalem to pisac. "to" chyba sie utrzyma dluzej niz myslalem... No zobaczymy. Puki co to mi pisanie bloga odpowiada. Szczegolnie, ze pisze go sam. zadnych pomocy i innych zbednych pierdol... notatnik rlz :]. Tyle narazie. Jutro juz luty...i Pierwsza nota... Moze w koncu zaczne przerabiac to tlo... przydaloby sie. Jakie kolory odpowiadalyby najbardziej ?? Czekam na opinie... Stronka ze "styczniem" zajmuje juz 10 kilo... chyba trzeba troszki to pozmieniac, bo pewnie sie dlugo laduje... Pomysle o tym przy nastepnym backgroundzie :D



--30.01.2006--
PIERWSZY DZIEN W SZKOLE
Tej nocy nie moglem zasnac, coz w koncu pierwszy dzien w szkole po feriach nie jest latwym dniem, szczegolnie gdy musisz wstac o 6. rano... ale poszedlem na przystanek, dojechalem do szkoly, zaczela sie pierwsza lekcja, a tu co?? niespodzianka...kartkowka z biologii o ukladzie kostny. Bylem pewien za nauczycielka sobie zartuje...Nie zartowala. Dojechalem do domu nie marzac o niczym innym jak o polozeniu sie spac. Nici. Tylko zobaczylem komputer (nalogi sa zle ...i tego sie bede trzymal) Pogralem troszki przez neta, w miedzy czasie przyszlo (jak na zlosc) 4 lancuszki - wszystkie takie same. Potem wezwanie do szczepienia. Ciezki to byl dzien... Ale bede zyl. CHYBA.



--29.01.2006--
DUZA AKTUALIZACJA STRONKI
Wstalem o 11. Blad obudzono mnie o 11. Ale zyje. Mialem wczoraj cos dopisac, ale od wujka wrocilem dopiero o 00:30 :/ nawet w joint operations sobie nie pogralem. piec minut pogadalem na gg i poszedlem spac, bo mnie rodzice denerwowali "wylacz to!!" itp. Nie mialem ochoty ich sluchac. Zasnalem. Dzis zaktualizowalem wiekszosc podstron, bo byly po prostu... (nie wiem jak zastapic slowo nieaktualne)... Wyszlo maslo maslane, ale nic na to nie poradze. Miedzy innymi "dzial" o stronie i o mnie. No i blog ;D. Dzis caly dzien sie nudzilem...w koncu to niedziela. Jedyne co zrobilem to zanioslem do Michala Krawczyka wzmacniacz - jeden kanal mi wysiadl...moze to tylko blachostka i bedzie w stanie to naprawic...swoja droga, kiedys bede musial mu chyba flaszke postawic za ciagla pomoc ;) Nic to koncze trzeba sie isc myc i isc spac, w koncu jutro do szkoly ide...



--28.01.2006--
ZYJE :D
Dzis obudzil mnie tata rano i ... dal mi psa, mojego wlasnego. Nie za bardzo jeszcze kojarzylem wiec nieco sie zdziwilem. Bez zadnego wyjasnienia wyszedl. Za chwilke wrocil, mowiac ze pies uciekl xD zdjal sobie kolczatke i poszedl. Oczywiscie moim jedynym zadaniem bylo psa z powrotem 'zainstalowac' przy budzie. wiec taki pewny wyszedlem na dwor i dopiero w tym momencie uswiadomilem sobie co tata powiedzial: "pies wypial sie z kolczatki-zaloz mu ja z powrotem i przypnij do lancucha", niestety bylo za pozno. Pies zobaczyl kawalek swiata z za drzwi i... uciekl. Ja oczywiscie w podkoszulce i nalozonym tylko polarem ganialem za nim. Wolalem, gwizdalem i nic. Poszedlem na lake. tylko zobaczyl mnie, skrzywil leb i przyszedl z podkulonym ogonem. polozyl mi sie pod nogami i nie chcial isc!! Musialem go do budy ZANIESC :( Potem czekalo mnie przewiezienie wegla z garazu do kotlowni. W zwiazku z tym ze nie znalazlem zadnej innej lopaty to wzialem ta do sniegu...TO BYL STRZAL W DZIESIATKE. Wyrobilem sie szybko i zaczalem to pisac. Dzis bede jechal do wujka wiec mnie raczej nie bedzie... Wroce wieczorkiem to moze cos dopisze.



--27.01.2006--
PIERWSZA NOTA
Dzis caly dzien sie nudzilem, wyslalem w koncu dyski twarde, ktore sprzedalem na allegro jakis czas temu - na szczescie kupujacemu sie nie spieszylo. Oczywiscie na poczcie nie spotkaly mnie problemy (nie winie ich. to ja tak okleilem paczke zeby nie szlo na niej nic napisac;) ). Po powrocie do domu usiadlem przed kompa i... jeszcze nie odszedlem (wrocilem kolo pierwszej a jest 22:38 nie liczac wyjscia z psem i obiadu). Blog powstal, ale odnosniki teraz sa wszystkie tak poplatane... o 23:01 skonczylem dopiero je poprawiac (zaczalem o za dziesiec jedenasta).